Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Śro 16:41, 02 Lis 2005    Temat postu:

zgadzam się Bytovia to dawna Pogoń !!!!
LĘBORK - ZATORZE
PostWysłany: Śro 16:31, 02 Lis 2005    Temat postu:

NO i co. Bytovia ma połowe składu POGOŃI LĘBORK i gdyby nie oni to Bytovia dalej by siedziała w V lidze Twisted Evil
Bytoviak
PostWysłany: Nie 14:28, 23 Paź 2005    Temat postu:

Cytat:


Wierzyca Starogard Gdański-Bytovia Bytów 1-3 (0-1)

Dotychczas w całej swojej karierze zawodniczej i trenerskiej nie przegrałem w Starogardzie. Te miasto zawsze było dla mnie szczęśliwe - mówił przed meczem bytowski szkoleniowiec Waldemar Walkusz. Był to dobry prognostyk przed spotkaniem z faworyzowaną ekipą ze Starogardu Gdańskiego.
Pierwsze minuty wróżyły nam jednak trudną przeprawę przez Wierzycę. Niebezpiecznie pod bramką Dawida Misiury było już w 4 min, na szczęście strzał Marcina Drewsa był zablokowany przez jednego z bytowskich obrońców i piłka trafiła w boczną siatkę. 4 min później minimalnie chybił Adrian Wysiecki. Później mieliśmy serię wielu groźnych uderzeń w kierunku naszej bramki. Były to jednak strzały mało precyzyjne, a to za sprawą naszych defensorów, którzy nie pozwalali na czyste uderzenie piłki. Kibice przyjezdni byli niespokojni, gdyż ciężar gry był przesunięty na naszą połowę boiska, lecz trener wiedział, że wszystko jest pod kontrolą. Scenariusz gry toczył się zgodnie z planem Waldemara Walkusza. Bytovia miała być stroną kontratakującą. Tak było w 18 min, gdy po małej roszadzie w składzie do ataku wszedł Paweł Spryszyński i w swoim pierwszym kontakcie z piłką był bliski pokonania Marka Wysieckiego. Riposta gospodarzy była natychmiastowa. Na szczęście sytuację uratował Dawid Misiura. Mimo tego, że Wierzyca była w częstszym posiadaniu piłki i posiadała optyczną przewagę, to akcje Bytovii były klarowniejsze. Dowodem na to był gol zdobyty w 24 min. Precyzyjne podanie Maćka Maciejewskiego wykorzystał Tomasz Pietrasik umieszczając piłkę w siatce z najbliższej odległości. Gospodarze nie dawali za wygraną. Groźne były szczególnie ich wrzutki w pole karne. Na szczęście brakowało im wykończenia. Prawdziwe oblężenie bramki bytowskiego golkipera było w 42 min, lecz i tym razem gospodarze udowodnili, że skuteczność nie jest ich najmocniejszą stroną.

Widząc determinację gospodarzy w pierwszej połowie wydawało się, że będzie nadzwyczaj trudno utrzymać korzystny dla nas rezultat. Wiara była w fakcie, że nasz zespół traci mało goli. [tylko Bałtyk i Start straciły mniej goli od Bytovii - przyp. red.]. Nasze obawy o końcowy wynik zostały szybko rozwiane. Po wznowieniu gry przez arbitra Sylwestra Tuszera, który wcześniej sędziował w Zachodniopomorskim ZPN-ie widzieliśmy zupełnie inny mecz. Bytovia grała z polotem i pomysłem. Już w 47 min druga bramka wisiała w powietrzu. Paweł Spryszyński uruchomił podaniem Krzysztofa Bryndala, a ten zagrał wzdłuż bramki do nadbiegającego Tomasza Pietrasika, lecz ten nie zdołał wślizgiem wepchnąć futbolówki do bramki. 10 min później groźnie z rzutu wolnego strzelał Maciej Maciejewski. Bramkarz z trudem obronił i „wypluł” piłkę w pole. Szkoda, że nikogo nie było w tym miejscu do poprawki. W 70 min boisko opuścił rozgrywający świetną partię Tomasz Pietrasik, który otrzymał gromkie brawa od bytowskiej publiczności. Jego miejsce zajął wypoczęty Łukasz Kłos, który nie pozwolił odetchnąć obrońcom gospodarzy. Minutę po wejściu mógł zaliczyć asystę, lecz Maciej Maciejewski nie uderzył czysto głową w piłkę. Chwilę później, szczęścia strzałem ze stałego fragmentu gry szukał Mariusz Kalamaszek. Marek Wysiecki stanął jednak na wysokości zadania. Jednak w 78 min był bezradny. Łukasz Kłos uciekł spod opieki dwóch obrońców i widząc wychodzacego bramkarza poza pole karne zdecydował się na efektowny długi lob, który zakończył się drugą bramką. Widać było, że ten gol był mu bardzo potrzebny dla wewnętrznego podbudowania się. Nie dość, że w obecnym sezonie nie strzelił jeszcze gola, to początek meczu musiał oglądać z ławki rezerwowych. Trener tę sytuację przewidział podczas przedmeczowej odprawy. - Liczę, że Łukasz wejdzie na boisko i przesądzi o losach meczu - mówił z przekonaniem bytowski szkoleniowiec. Rzadkiej urody był trzeci gol Bytovii. W 81 min Krzysztof Bryndal rajdem minął kilku obrońców niczym tyczki treningowe. Na pokonanym placu pozostawił także bramkarza. Swoją bramkę Krzysztof Bryndal zadedykował mamie, która obchodziła tego dnia swoje imieniny (Urszuli). Radość ze zdobycia trzeciego gola nie została przyćmiona honorowym trafieniem Adriana Wysieckiego w 82 min. Niestety, ostatnich wydarzeń z boiska nie mógł obserwować Tomasz Mielewczyk, który w wyniku zderzenia został zniesiony z boiska. Początkowo jego uraz wyglądał bardzo groźnie. Kapitan bytowskiej drużyny miał problemy z odzyskaniem właściwego rytmu oddechu i równowagą. Na szczęście w miarę upływu czasu jego stan się poprawiał. Po końcowym gwizdku piłkarze podziękowali za dobry doping, a kibice za świetną grę.

Zapewne piątkowy termin i deszczowa pogoda nie były czynnikami pozytywnie wpływającymi na frekwencję, lecz liczba 90 osób na całym stadionie zaskoczyła wszystkich. O ile można wytłumaczyć przyjazd tylko 50 kibiców z Bytowa, to zadziwiający był fakt przybycia zaledwie 40 fanów Wierzycy.
Nieobecni stracili wiele. Żałować powinni szczególnie bytowiacy. Bytovia zaliczyła najlepszy wyjazdowy mecz. Oglądając naszych zawodników miało się wrażenie jakby gra w piłkę nożną dawała im sporo radości i przyjemności. Mało tego, gospodarze nie wytrzymywali kondycyjnie, a bytowiacy mieli siły na kolejne minuty efektywnej gry.

BRAMKI: 0:1 Tomasz Pietrasik (24), 0:2 Łukasz Kłos (7Cool, 0:3 Krzysztof Bryndal (81), 1:3 Adrian Wysiecki (82).

WIERZYCA STAROGARD GDAŃSKI: M. Wysiecki - B. Prokopów, M. Drews, Ł. Kaszubowski, R. Lewandowski, K. Lorenz (83 A. Małecki), D. Czaplewski, S. Armatowski (85 M. Draszanowski), A. Wysiecki, M. Zaworski, P. Cyzmanowski (52 K. Siora).

DRUTEX-BYTOVIA: D. Misiura - T. Cierson, T. Mielewczyk (84 R. Mądzelewski), Z. Oblizajek, R. Sandak, G. Misiura (15 P. Spryszyński, 88 D. Litwiński), P. Łapigrowski, M. Kalamaszek, M. Maciejewski, K. Bryndal, T. Pietrasik (70 Ł. Kłos).

ŻÓŁTE KARTKI: Robert Sandak, Mariusz Kalamasek (Drutex-Bytovia).

SĘDZIOWIE: Sylwester Tuszer (gł.), Maciej Lewicki, Leszek Wnuk.

OBSERWATOR: Dominik Bielski

WIDZÓW: 90 (50 z Bytowa)




[img]http://www.bytovia.pl/galeria/seniorzy/2005/2005-06wierzyca_bytovia/04.jpg

[/img]

Oscar_Bałtykowiec
PostWysłany: Nie 13:32, 23 Paź 2005    Temat postu:

Bałtyk wygrał w tej kolejce z Powiślem i nadal jest liderem 4 ligi ! Pozdro!
Bytoviak
PostWysłany: Sob 19:43, 22 Paź 2005    Temat postu:

wczoraj Bytovia pokonała na wyjezdzie Wierzyce 3-1 !!!!jesteśmy teraz na 10 miejscu.Norbinku nie łudz się! My się utrzymamy !napewno
Norbin
PostWysłany: Pią 18:04, 21 Paź 2005    Temat postu:

myśle,że to dobry zespół na 5 lige,ale sądze że w tym sezonie się nie utrzyma w 4 lidze !
Bytoviak
PostWysłany: Pią 17:44, 21 Paź 2005    Temat postu: 4liga-Bytovia

Piszcie o 4 lidze a szczególnie o Bytovii.Ich meczach itp.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group